W lutym w cyklu Książka na ekranie pokażemy „Pożegnanie jesieni” – najbardziej dekadencka polska powieść, napisana przez najbardziej ekscentrycznego polskiego artystę – Stanisława Ignacego Witkiewicza.
„Pożegnanie jesieni” – najbardziej dekadencka polska powieść, napisana przez najbardziej ekscentrycznego polskiego artystę – Stanisława Ignacego Witkiewicza. Sfilmowana z fantazją i rozmachem przez mistrza opery Mariusza Trelińskiego. Warto zobaczyć ten obraz na dużym ekranie!
Historia Atanazego Bazakbala (znakomity Jan Frycz) to modelowa opowieść o świecie bez wartości. Eksperymenty bohatera i jego świty z używkami, kolejne romanse i orgie, nihilizm, podejrzane ideologie i religijne fiksacje – kiedyś interpretowano tę powieść, jako ostrzeżenie przed komunizmem, dziś są złowrogo aktualna. Brawurowe kreacje stworzyli Jan Peszek, Henryk Bista, Maria Pakulnis. Autorem muzyki jest Michał Urbaniak.
O filmie: "Przeżycia bandy zdegenerowanych byłych ludzi na tle mechanizującego się życia" - te słowa Witkacego mogłyby służyć za motto jego powieści "Pożegnanie jesieni" i filmu Mariusza Trelińskiego pod tym samym tytułem. Debiutancki utwór młodego reżysera do dziś uchodzi za najlepszą ekranową adaptację prozy autora "Szewców". Trelińskiemu udało się dzięki ogromnej wrażliwości plastycznej zakląć w ruchome obrazy obsesyjne motywy twórczości Witkacego. Jest więc w jego filmie katastroficzno-dekadencki klimat; jest orgiastyczny i perwersyjny erotyzm, jest także lęk przed duchowym upadkiem cywilizacji, objawiającym się zanikiem wolności jednostki i potrzeb metafizycznych. Groteska i surrealistyczny humor mieszają się z nieco błazeńskim, lecz autentycznym tragizmem, przy czym im dłużej trwa film, tym częściej dochodzi do głosu ten drugi.
O niezwykłej biografii Witkacego kilka słów przed filmem powie Katarzyna Majewska.